Jak zbudować dom zużywający zero energii?

autorem artykułu jest Piotr Waydel

W sytuacji stale rosnących cen wszystkich nośników energii oraz rosnącego niebezpieczeństwa coraz większego uzależniania się od nieprzewidzianych, różnego rodzaju perturbacji i zagrożeń w ich dostawie, sformułowanie dom zużywający zero energii zrobiło międzynarodową karierę.

Początkowo używali go prawie wyłącznie ekolodzy i zapaleńcy, którzy marzyli o niezależności energetycznej. W ich pojęciu dom zero energii oznaczał dom, który nie potrzebuje dostarczania żadnej energii konwencjonalnej.

Siłę nośną tego sformułowania zauważyło lobby związane z budownictwem, które wcześniej, przy ogólnie dostępnej i taniej energii, nawet nie zastanawiało się nad tym, że można budować takie domy. Byłoby to poza tym naruszaniem interesów zaprzyjaźnionego lobby energetycznego i firm produkujących różnego typu urządzenia grzewcze.

W sytuacji, jaka zaistniała, zaczęto budować domy coraz lepiej izolowane termicznie i lobby budowlane na swoje potrzeby zdefiniowało pojęcie dom zero energii jako dom o ekstremalnie niskim zapotrzebowaniu na energię cieplną, zawężając w sposób oczywisty jego sens. Ale sformułowanie silnie oddziałuje na podświadomość ewentualnych inwestorów.

Firmy związane z budownictwem nie są oczywiście w żaden sposób zainteresowane budową domów o rzeczywiście zerowym zapotrzebowaniu na energię konwencjonalną i stąd zawężenie definicji.

Mnie interesuje budowa domu, który jest w pełni samowystarczalny. Nie tylko energetycznie. Zasygnalizuję tu kilka podstawowych możliwości, jako że przedstawienie całości zajęłoby parę tysięcy stron.

Przede wszystkim należy uwzględnić wszelkie możliwości ograniczenia zużycia energii. Dużo łatwiej i taniej jest oszczędzać niż produkować.

Najprościej można poradzić sobie z ogrzewaniem domu. Budowa domu pasywnego, a nawet domu zużywającego na ogrzewanie poniżej 5kWh/m2/a (technologia Isomax), wcale nie musi być droższa niż standardowa, o ile tylko nasze pomysły są rozsądne i uwzględniają rachunek ekonomiczny. Minimalne ewentualne braki ciepła można uzupełnić z rozwiązań zapewniających ciepłą wodę użytkową.

W skali kraju na ogrzewanie idzie większość zużywanej energii. Następną pozycję zajmuje ciepła woda użytkowa. Z tym problemem można poradzić sobie prawie równie łatwo.

Ciekawym i bardzo tanim dla złotych rączek sposobem na rozwiązanie tego, jest połączenie najprostszej turbiny wiatrowej o osi pionowej z małą pompą hydrosoniczną. Całkowita sprawność takiego zestawu jest zaskakująco wysoka. Do tego bardzo dobrze izolowany duży zbiornik na gorącą wodę i gotowe.

Ponieważ wiatry w Polsce wieją znacznie mocniej w zimie niż w lecie, uzyskujemy więcej ciepła wtedy, gdy bardziej go potrzebujemy.

W lecie pozyskanie gorącej wody jest oczywiście dużo prostsze. Od najtańszych rozwiązań typu odpowiednio ułożone pod pokrytą specjalnym materiałem blachodachówką przewody z wybranym medium, aż po różnego rodzaju kolektory słoneczne.

Mnie najbardziej interesuje najtańsze odbieranie ciepła z całej powierzchni dachowej i po zapewnieniu aktualnych niewielkich potrzeb CWU i magazynu ciepła, zamiana reszty przy pomocy np. turbiny gazowej na inne rodzaje energii. Bardzo ciekawy taki projekt realizuje Instytut Wrocławski. Może uda się załatwić dla nich bezpośrednie dotacje unijne.

Ciepło na potrzeby CWU można również pozyskać z kogeneracji przy produkcji energii elektrycznej niezbędnej do zasilania różnych urządzeń i oświetlenia. Tu też należy zacząć od oszczędności, ale bez przesady. Światło musi być dopasowane do potrzeb i fizjologii.

Rozwiązań jest sporo, o różnym stopniu opłacalności (nieopłacalności). Osobiście zamierzam oprócz wyżej wymienionej metody, zastosować turbinę wiatrową pionową o stałej kierownicy i jako uzupełnienie gazogenerator na biomasę.

Generalnie można bardzo łatwo wyprodukować sporo własnej energii. Problemem jest jej nieliniowe pozyskiwanie oraz wysokie koszty magazynowania i przetwarzania. Ale to już osobny temat.
Piotr Waydel
www.mist-er.com
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podłoga w domu alergika

Podłoga w domu alergika powinna być gładka, i łatwa do mycia. A skoro ma być często myta, musi być także odporna na zmywanie. Do wyboru są deski podłogowe, parkiet, panele, płytki korkowe, płytki ceramiczne i kamienne, wykładziny elastyczne i dywanowe. Nie możemy też zapomnieć o tym, co pod spodem - ekologicznym i niedrażniącym podkadzie pod panele.

Panele są odporne na wycieranie na mokro (szczególnie panele laminowane), można więc sprzątać pomieszczenia bez wzbijania kurzu. Oprócz drewnianych są także panele z korka i z materiałów drewnopochodnych: te ostatnie mogą zawierać formaldehyd. Montaż paneli jest mniej pracochłonny niż parkietu, układa się je szybko, niektóre można łączyć na zatrzaskujące się pióra i wpusty bez używania klejów. Umożliwia to użytkowanie podłogi zaraz po ułożeniu, a nawet demontaż i ponowne ułożenie paneli w innym pomieszczeniu.

Korek to naturalny materiał, odporny na wilgoć, grzyby, pleśnie i inne mikroorganizmy, a ponadto nie elektryzuje się, dzięki czemu nie przyciąga kurzu. Pokrywany jest fabrycznie lakierem lub woskiem, dlatego posadzkę można ścierać na mokro. Podłoga z korka jest przyjemna w dotyku i ciepła, nawet bez ogrzewania podłogowego (w przeciwieństwie do płytek kamiennych lub ceramicznych). Wbrew powszechnemu wyobrażeniu, posadzki z korka są bardzo twarde, a jednocześnie elastyczne (grube płytki korkowe są twardsze od parkietów z gatunków drewna uznawanych za bardzo twarde). Posadzki z korka nie uszkodzi chodzenie w butach na szpilkach, ponieważ jest ona sprężysta i odporna na miejscowy nacisk.

Posadzkę z płytek ceramicznych lub z kamienia nietrudno utrzymać w czystości, bo łatwo się ją myje. Spoiny między płytkami dobrze jest zabezpieczyć specjalnymi preparatami, które chronią przed wnikaniem wilgoci i mają działanie grzybobójcze (podczas mycia posadzki ulegają bowiem zawilgoceniu).

Wykładziny z linoleum uznaje się za najbardziej higieniczne: są gładkie i nie przywierają do nich zanieczyszczenia, ponieważ linoleum się nie elektryzuje. Produkowane jest z oleju lnianego, mączki drzewnej, żywic naturalnych i wapieni, a barwione pigmentami. Materiał ten jest trwały i ciepły w dotyku.

Wykładziny winylowe (z PVC) nie chłoną kurzu, łatwo je także utrzymać w czystości, ścierając na mokro. Kojarzone są najczęściej z kuchnią i przedpokojem, choć nadają się również do pozostałych pomieszczeń. Wykładziny winylowe należą do nieco zapomnianych materiałów, które znów stają się popularne. Produkowane są w różnych wzorach – niektóre doskonale imitują parkiet drewniany lub posadzkę z kamienia.

Osoby uczulone na roztocza (odchody roztoczy są bardzo silnym alergenem) nie powinni układać na posadzkach dywanów ani wykładzin dywanowych, bo łatwo gromadzi się w nich kurz, który sprzyja rozwojowi roztoczy. Najlepiej pozostawić gładką posadzkę, którą łatwo umyć. Naturalne włókna (na przykład wełna) są nośnikami alergenów. Niewskazane są wykładziny poliestrowe na piance – mogą zawierać formaldehyd, który ulatnia się jeszcze przez kilka miesięcy od ułożenia wykładziny.

Musimy zwrócić uwagę również na to, co niewidoczne - podkład podpodłogowy. Jeśli zamiast sztucznych pianek zastosujemy płyty drewnopochodne takie jak KONSTRUKTOR FF mamy pewność, że materiał umieszczony pod podłogą jest zdrowy i bezpieczny. Płyty te są przebadane pod kątem emisji szkodliwych substancji. Badania potwierdzają, że drewnopochodne płyty izolacyjne nie zawierają pięciochlorofenolu i nie emitują formaldehydów. Dzięki temu nasza podłoga jest nie tylko ciepła i wyciszona, ale również bezpieczna dla użytkowników.
Za: budujemydom.pl

Lek na podwyżki cen prądu

Zanim rozpoczniemy budowę wymarzonego domu, warto zwrócić uwagę na energooszczędność projektu planowanego budynku. Oczywiście do pewnych działań w tym zakresie motywuje nas dyrektywa unijna 2002/ 91/WE dotycząca charakterystyki energetycznej budynków. Niemniej na etapie wyboru projektu powinniśmy pamiętać o domowym budżecie w celu utrzymania i domu i rodziny.

Prąd drożeje zatrważająco szybko. „Ubóstwo energetyczne” postępuje. Grupa osób, która ma problem z regularnym opłacaniem prądu stale się zwiększa. Warto się uniezależniać wykorzystując odnawialne źródła energii i przede wszystkim zadbać o to by budynek, w którym mieszkamy spełniał normy w kontekście świadectwa charakterystyki energetycznej, które jest wymagane od 1 stycznia br.

Najważniejszymi cechami energooszczędnych projektów domów, jakie powinny zawierać projekty to zwarta bryła, okna elewacji słonecznych są większe niż północnych, o podwyższonym wskaźniku termiczności. Otwory drzwiowe również powinny być odpowiednio izolowane. Bardzo ważnym elementem są instalacje: instalacja ogrzewania gazowego kondensacyjnego lub kominkowego z płaszczem wodnym, instalacja wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (rekuperator) oraz kolektory słoneczne do ogrzewania centralnej wody użytkowej, alternatywnie pompę ciepła. Orientacja budynku na działce winna nastąpić w sposób sprzyjający zyskom ciepła z promieniowania słonecznego.

Konieczne i logiczne jest wykonanie izolacji ścian, podłóg i dachów, aby już wyprodukowanego ciepła nie wypuszczać z domu na zewnątrz.

W ciągu najbliższych lat prognozowany jest stały wzrost cen, a tylko w 2009 r. podwyżka cen prądu przekracza 40%. Planowane jest wprowadzenie sprzedaży energii na giełdę, ale czy faktycznie takie działanie przyniesie spadek cen? Wniosek jest jeden: każdy sam musi zadbać o własną kieszeń. Energooszczędność jest nieodzownym wyznacznikiem współczesnego budownictwa.
Za: budowlany.pl

Wsłuchaj się w ciszę

Nasz narząd słuchu rejestruje nieustannie dochodzące z otoczenia dźwięki. Hałasem są te z nich, które są niepożądane lub szkodliwe dla zdrowia. Potocznie hałasem nazywa się dźwięki, które nam po prostu przeszkadzają. Niestety często zapominamy, że hałas może być także groźny dla naszego zdrowia.

Wraz z rozwojem przemysłowym hałas staje się poważnym problemem cywilizacyjnym, zagrażającym człowiekowi. W Polsce, tak jak w wielu innych krajach, hałas uznano za jeden z czynników zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Dopuszczalne wartości hałasu występujące w otoczeniu osób są określone w odpowiednich Rozporządzeniach Ministra Środowiska, Polskich Normach oraz innych aktach prawnych.

Największe natężenia hałasu występują na terenach miejskich i przemysłowych. Dla mieszkańców miast najbardziej uciążliwe są odgłosy komunikacyjne. Według danych Ministerstwa Środowiska aż 40% mieszkańców dużych miast jest narażonych na hałas. Zagrożenie jest najmniejsze w wiejskich osiedlach, gdzie zbyt głośne dźwięki dokuczają zaledwie 7% ich mieszkańców.

Jednostką natężenia dźwięku są decybele, za pomocą których można wyrazić szkodliwość hałasu. Na przykład dźwięki o natężeniu poniżej 35dB nie wpływają negatywnie na nasze zdrowie, ale mogą być denerwujące (taki hałas powoduje na przykład szum wody lub brzęk narzędzi). Takie wartości natężenia hałasu występujące długotrwale, za wysokie lub za niskie, jednostajne, długotrwałe, przenikliwe, rozpraszające, mające miejsce w nieodpowiednim miejscu lub czasie itd., mogą wpływać negatywnie na psychikę. Hałas głośniejszy - 35dB do 70dB, wywiera już negatywny wpływ na układ nerwowy człowieka, jest męczący i obniża wydajność pracy. 70dB - 85dB to hałas, który stale towarzysząc człowiekowi może spowodować trwałe uszkodzenie słuchu i bóle głowy. Głośniejsze dźwięki są naprawdę groźne. 85dB do 130dB to liczne uszkodzenia słuchu, zaburzenia układu krążenia, układu nerwowego, równowagi i niemożność rozmowy nawet z odległości pół metra. Dźwięki o natężeniu 130dB do 150dB powodują drgania wewnętrznych organów ludzkiego ciała, prowadząc nawet do ich całkowitego zniszczenia. Ludzie pracujący w takim hałasie mają poważnie osłabiony, a najczęściej uszkodzony słuch. Hałas o głośności ponad 150dB już po 5 minutach całkowicie paraliżuje działanie organizmu, powoduje mdłości, zaburzenia równowagi, uniemożliwia wykonywanie skoordynowanych ruchów kończyn, zmienia proporcje zawartości składników we krwi, wytwarza u człowieka stany lękowe i depresyjne oraz powoduje inne objawy chorób psychicznych. 80% ludzi, którzy pracują w takich warunkach zapada na nieuleczalne choroby.

Badania wykazały, że hałas jest przyczyną przedwczesnego starzenia i w 30% przypadków skraca życie mieszkańców dużych miast nawet o 8 - 12 lat. Nagły, krótkotrwały hałas może (głównie u dzieci) powodować zaburzenia widzenia, jąkanie się a nawet padaczkę. Jedną z poważniejszych konsekwencji działania hałasu jest bezsenność. Jeśli w miejscu zamieszkania nie potrafimy sobie zapewnić niezbędnej ciszy, wpływa to na nasz sen. Jego brak lub kiepska jakość ma zasadnicze znaczenie dla kondycji naszego ośrodkowego układu nerwowego i regeneracji komórek kory mózgowej. Rezultaty niszczycielskiego działania hałasu nie ujawniają się od razu, objawy chorób wywołanych głośnymi dźwiękami można wykryć dopiero po latach.

Hałas towarzyszy nam, niestety, przez całe życie. Minęły już czasy gdy człowiek w spokoju mógł wsłuchać się odgłosy natury. Często nie sposób uniknąć głośnych dźwięków w miejscu pracy. Ale każdy może zadbać aby miejsce zamieszkania było prawdziwym, cichym azylem, w którym będziemy mogli cieszyć się spokojem i zrelaksować. Żeby do tego doprowadzić, trzeba zadbać o odpowiednią izolację akustyczną mieszkania. Dzięki zastosowaniu dobrej izolacji możemy nie tylko zredukować natężenie dźwięków dochodzących z sąsiadujących pomieszczeń (ćwiczący grę na gitarze syn sąsiadów), ale również zmniejszyć hałas towarzyszący stąpaniu po panelach. Pomieszczenia muszą być chronione przed uciążliwym hałasem dobiegającym z zewnątrz oraz przed dźwiękami wytwarzanymi przez ludzi, pracujące sprzęty i instalacje. Ważna jest zarówno izolacja ścian działowych oraz podłogi, jak i połaci dachowych. Odpowiednie zabezpieczenie tych ostatnich pozwala na wyeliminowanie ryzyka przenoszenia do wnętrz dźwięków wytwarzanych szczególnie przez padające krople deszczu.

W ofercie KZPP "Koniecpol" S.A. znajdziesz produkty naturalne, w wysokim stopniu izolujące akustycznie, które pozwolą Ci cieszyć się ciszą w Twoim mieszkaniu. Pozwolą one na wyciszenie pomieszczeń w całym domu, zrówno ścian, podłóg, jak i dachów.

Hałas bywa lekceważony. Być może dlatego, że w średnim natężeniu nie powoduje natychmiastowych skutków. Pamiętajmy jednak, że nasze zdrowie jest bezcenne. Cisza i spokój to warunki psychicznego komfortu, który w dzisiejszych czasach jest nie do przecenienia.

2009 - konsumpcja boomu mieszkaniowego

Liczba mieszkań oddanych do użytku w 2009 roku spadnie do 130-150 tys. ze 165 tys. oddanych do użytku w 2008 - poinformował PAP Jacek Bielecki, dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich.

Z wyliczeń PAP wynika, że spadek liczby oddanych do użytku mieszkań w 2009 roku wyniesie więc 9-21 proc."Do użytku oddanych zostanie w tym roku 130-150 tys. mieszkań" - powiedział PAP w poniedziałek Bielecki.

"W 2009 roku nastąpi konsumpcja boomu mieszkaniowego sprzed 2-3 lat. Na polskim rynku mieszkaniowym mamy do czynienia z dużą amplitudą popytową oraz z krótkim cyklem koniunkturalnym" - dodał Bielecki na seminarium na temat rynku nieruchomości i budownictwa w dobie kryzysu.

"Dla rynku mieszkaniowego fatalne będą lata 2010-2012. Obecnie deweloperzy wstrzymują około 80 proc. inwestycji. Nikt nie chce bowiem budować mieszkań na skład" - dodał Bielecki.
za: budowlany.pl

Regulacje z zakresu ochrony środowiska

W swoim newsletterze serwis ekologia.pl poinformował, że udostępnia na swojej stronie zbiór regulacji z zakresu ochrony środowiska. "To pierwsze miejsce w sieci, w którym bez żadnych opłat dostępna jest tak szeroka baza aktów prawnych. W tej chwili jest to ponad 300 pozycji. Baza jest systematycznie rozszerzana i docelowo będzie zawierać wszystkie akty prawne z zakresu ochrony środowiska.

Akty są na bieżąco aktualizowane. Zespół redakcyjny codziennie monitoruje dzienniki urzędowe. W serwisie uwzględnia się wszystkie zmiany i nowelizacje."

Zapraszamy do odwiedzania portalu.

Ceny materiałów budowlanych w lutym

W minionym miesiącu miało miejsce zarówno kilka podwyżek, jak i obniżek cen materiałów. Po styczniowym spadku w lutym o 10 proc. wzrosły ceny płyt styropianowych. O 5 proc. wyższe były ceny papy, a o 2,8 proc. więcej kosztowała płyta giposowo-kartonowa. O 5 proc. natomiast staniały cegła dziurawka oraz pręty zbrojeniowe stropu i wieńca.

Podwyżka cen materiałów izolacyjnych spowodowała blisko 1,3-procentowy wzrost kosztu materiałów wykorzystywanych do wylania fundamentów. Wśród etapów budowy zdrożały także materiały potrzebne do wykonania konstrukcji i pokrycia dachu – wzrost o 0,2 proc. Spadł z kolei koszt zakupu materiałów wykorzystywanych do budowy parteru i poddasza – minus 0,17 proc. – oraz stropu nad parterem – minus 0,9 proc. w stosunku do stycznia.

Na niezmienionym poziomie pozostały ceny materiałów wykorzystywanych przy układaniu schodów zewnętrznych i tarasu – spadek o 3 proc. – oraz elewacji – minus 1,7 proc. – Sklepy i składy budowlane w lutym w stosunku do ubiegłego roku zanotowały 20 – 30 proc. wzrost przychodów ze sprzedaży materiałów budowlanych. Także o 10 – 20 przychody były wyższe niż w styczniu 2009 r. Pomimo ostrzejszej zimy w lutym to popyt na materiały budowlane był większy niż w styczniu. W znaczącym stopniu jest to wynikiem odbudowywania stanów magazynów przez kupców – mówi Mirosław Lubarski, dyrektor marketingu grupy PSB.
za: budowlany.pl

Dom pasywny – problemy z termoizolacją

Główny problem polega na tym, że budynek musi być tak skonstruowany, by umożliwić położenie ciągłej izolacji termicznej oraz zminimalizować straty ciepła wynikających z ustawienia względem stron świata. Właśnie dlatego konieczne są “wiszące” balkony czy klatki schodowe, zwarta budowa, bez niepotrzebnych, acz upiększających projekt załamań murów oraz przeszklenie wyłącznie elewacji południowej. Gotowy projekt to dopiero początek batalii o ciepło, gdyż dom pasywny musi być budowany szczególnie starannie - jakiekolwiek błędy są niedopuszczalne. Dlatego też, jeśli decydujemy się na budynek tego typu, konieczne jest zatrudnienie wykwalifikowanej ekipy i przeprowadzanie w trakcie prac dodatkowych badań, o których można przeczytać na takich stronach jak www.budujdompasywny.pl, które pozwolą nam upewnić się, że wszystko idzie zgodnie z planem.

Jeśli chodzi o dom pasywny, największe problemy związane są z docieplaniem miejsc połączenia poszczególnych elementów przegród zewnętrznych. Szczególnie trudno jest uniknąć powstania mostków termicznych na połączeniu ściany z konstrukcją dachu czy przy izolowaniu fundamentów. Tego typu prace muszą być wykonywane zgodnie z wytycznymi i bardzo starannie, gdyż najmniejsze przerwy w warstwie izolacyjnej nie tylko utrudnią utrzymanie ciepła, ale też będą powodować skraplanie się pary wodnej i w rezultacie zawilgocenie przegrody. Na szczęście istnieją już określone schematy postępowania w newralgicznych punktach i tak długo, jak budową będą zajmować się fachowcy, a używane przez nich materiały będą dobrej jakości, nie grożą nam problemy. Dom pasywny musi mieć też prawidłowo osadzone okna, tak aby były one na jednej linii z izolacją termiczną ściany. Tam, gdzie mostków termicznych uniknąć się nie da, stosuje się alternatywne rozwiązania architektoniczne. Przykładem są choćby balkony, które odmiennie niż w budownictwie tradycyjnym nie są trwale powiązane z bryłą budynku, lecz połączone jedynie za pomocą punktowych wiązań lub po prostu zaprojektowane jako osobne konstrukcje.

Docieplanie domów pasywnych nie kończy się jednak na odpowiednim projekcie i starannym wykończeniu. Konieczne są też wydajne systemy wentylacyjne, które rozprowadzą ciepło po całym budynku. Trzeba pamiętać o tym, że dom pasywny tak naprawdę jest ogrzewany głównie od strony południowej i bez cyrkulacji powietrza różnice temperatur w poszczególnych pomieszczeniach sprawią, że nie da się w nim normalnie funkcjonować. I tu znów wracamy do warstwy izolacyjnej, ponieważ jej ciągłość jest jednym z warunków zachowania właściwej wentylacji. Szczelne przegrody zewnętrzne zapobiegają zjawisku konwekcji powietrza pomiędzy wnętrzem a otoczeniem budynku, a co za tym idzie umożliwiają prawidłowe działanie systemów wentylacyjnych. Jeśli powietrze “ucieka” przez dziury w warstwie izolacyjnej, automatycznie zakłóca to jego przepływ w pomieszczeniach, powodując pogorszenie się warunków termicznych. Dlatego też dom pasywny jeszcze w trakcie budowy przechodzi przez co najmniej dwie tzw. próby ciśnieniowe, które pozwalają określić jego szczelność i poprawić ewentualne błędy.

Mądry buduje dwa razy lepiej

Ubiegłoroczna Akcja "Mądry buduje lepiej", organizowana wraz z Partnerami przez redakcję ŁADNEGO DOMU i mBank, zachęcała Czytelników do budowania domów o wyższym standardzie energetycznym niż na to zezwala "Rozporządzenie o warunkach technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie". Nowi inwestorzy byli namawiani do samodzielnego przekalkulowania, czym tak naprawdę jest "racjonalnie niskie zużycie energii", o którym mowa w wyżej wspomnianym rozporządzeniu, bowiem, mądrość kieruje się innymi niż urzędowe kryteriami racjonalności.

W trakcie trwania Akcji rząd zmienił "warunki techniczne", zaostrzając minimalnie wymagania dotyczące współczynników przenikania ciepła, przy równoczesnym podniesieniu (!) wskaźnika zapotrzebowania na energię do ogrzania domu. Dzięki temu jesteśmy jedynym krajem na świecie, który pomimo zaangażowania w powszechną walkę o ograniczenie emisji dwutlenku węgla, w praktyce złagodził wymagania dotyczące standardu energetycznego nowo budowanych domów.

Celem tegorocznej Akcji jest uchronienie inwestorów przed skutkami zawierzenia zapisom rozporządzenia, iż dopuszczany przez nie standard energetyczny domów gwarantuje zużycie energii na racjonalnie niskim poziomie. Organizatorzy postarają się tym razem wykazać, że mądry buduje (co najmniej) dwa razy lepiej.
Więcej o Akcji przeczytasz TUTAJ

Paszport energetyczny nie podwyższa ceny mieszkania

Przypomnijmy: od nowego roku wszystkie oddawane do użytku domy powinny mieć świadectwa charakterystyki energetycznej, mówiące o zużyciu przez nie energii. Niektóre stołeczne firmy developerskie zaczęły się starać o paszporty już w zeszłym roku. – Nawet te mieszkania, które oddawaliśmy w ubiegłym roku, budowaliśmy tak, by miały jak najlepszą charakterystykę energetyczną – zapewnia Jerzy Szwarc, pełnomocnik zarządu spółki Wilanów Investments, budującej osiedle Nowy Wilanów. Dodaje, że dzięki temu lokale, które są dziś w sprzedaży, mają dobre świadectwa energetyczne. – Dla klienta istotne są wartości: im mieszkanie bardziej oszczędne pod względem zużycia energii, tym niższe opłaty eksploatacyjne – tłumaczy Jerzy Szwarc.

Mieszkania z paszportami mają w ofercie także inni liderzy branży. Świadectwo potwierdza, że zapotrzebowanie lokali na energię jest niższe od standardowego, co podnosi wartość nieruchomości – podkreśla Robert Micał, prezes Unidevelopment. Dodaje, że nabywcy mieszkań mogą liczyć na niższe rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę, jak i na wyższą wycenę nieruchomości na rynku wtórnym.

Przedstawiciele firm developerskich zapewniają, że wszystkie inwestycje oddawane w tym roku będą miały certyfikaty. Podkreślają, że koszty uzyskania świadectwa są niewielkie i nie mają istotnego znaczenia dla kosztów realizacji całej inwestycji. Zapewniają oni, że pytania o świadectwa energetyczne padają coraz częściej. Czasami klient zaznacza, że nie podpisze aktu notarialnego, gdy nie otrzyma takiego dokumentu. Kupujący traktują paszport jak dodatkowy atut inwestycji.
za: budowlany.net

Dobry czas na budowę domu

W tej chwili opłaca się zainwestować w budowę domu. W porównaniu z cenami z października 2008, koszt budowy 150 metrowego domu zmniejszył się aż o 115 tysięcy złotych.

Najbardziej spadły koszty robocizny. Za wykonanie niektórych prac budowlanych zapłacimy o połowę mniej niż kilka miesięcy temu. Konkurencja wśród ekip wykonawczych wynika z faktu, iż wielu robotników wróciło w ostatnich miesiącach z zagranicy. Nie ma więc problemu ze znalezieniem niedrogiej, a zarazem solidnej ekipy. Potaniały też znacznie materiały budowlane, na przykład za beton czy styropian zapłacimy o jedną trzecią mniej.

Według wyliczeń dla rynku poznańskiego, które wykonała "Gazeta Prawna", rok temu na budowę domu o powierzchni 150 metrów kwadratowych trzeba było wydać 450 tysięcy złotych. Teraz w tym regionie trzeba się liczyć z kosztem niewiele przekraczającym 335 tysięcy złotych. Malejące ceny spowodowane są przede wszystkim niewielkim popytem na mieszkania i domy jednorodzinne.

za: Gazeta Wyborcza, 16.03.2009

Jak Duńczycy wygrali z CO2

Energooszczędne domy, energia wiatrowa i gaz z organicznych odpadów. Dla Danii ekologia to nie slogan, lecz rzeczywistość. Jakie zasady stosowane tam od lat możemy wprowadzić w naszych domach?

Życie w zgodzie z naturą w XXI wieku? A jednak to możliwe. Wystarczy tylko stosować się do trzech zasad:
- po pierwsze - dobrze izolować budynki, aby zapobiec uciekaniu energii przez przegrody,
- po drugie - wykorzystywać energię ze źródeł odnawialnych, za które nie trzeba płacić, czyli słońce, wiatr i źródła geotermalne,
- po trzecie - trzeba efektywnie zużywać pozyskaną energię.

Duńczycy uznali, że głównym źródłem emisji dwutlenku węgla do atmosfery są między innymi budynki, które zużywają około 40% energii w Europie i USA. Duńczycy właśnie wystartowali z projektem o nazwie Project Zero, zakładającym radykalne ograniczenie emisji CO2 i idące za tym korzyści dla klimatu. W miejscowości Sonderborg powstaną energooszczędne domy, zbudowane z użyciem najnowocześniejszych technologii, ograniczających emisję gazów cieplarnianych.

Czy Duńczykom uda się przekonać inne państwa, w tym Polskę, do podobnych działań? Pierwsze efekty już są. W ostatnich latach emisja gazów cieplarnianych zmniejszyła się w Polsce o prawie 30%. To sporo, ale możemy tę emisję jeszcze ograniczyć, wzorując się między innymi na malutkiej Danii.

za: Puls Biznesu

Ściany naszego domu

Budując dom staramy się tak dobrać materiały budowlane, aby ściany były wytrzymałe, ciepłe i ciche, a ich postawienie niedrogie. Niestety, dość szybko okazuje się, że budownictwo jednorodzinne to nie Era, nie można mieć wszystkiego. W rezultacie rezygnujemy z droższych materiałów na rzecz tych o niższej cenie, oczywiście kosztem parametrów technicznych budynku. Czy jednak takie postępowanie naprawdę się opłaca? Faktem jest, że lwią część pieniędzy przeznaczonych na postawienie ściany pochłaniają materiały budowlane, jednak nie możemy zapominać o pozostałych kosztach, podobnie jak i o przyszłych zyskach związanych choćby z niższymi rachunkami za ogrzewanie czy wyższym komfortem mieszkania.

Budownictwo jednorodzinne od dłuższego czasu preferuje ściany dwuwarstwowe złożone z części nośnej oraz ocieplenia, które zapewniają dobrą izolację termiczną przy przystępnej cenie i dużym wyborze materiałów, jednak coraz częściej stawia się także mury jednowarstwowe z takich materiałów jak ceramika poryzowana, keramzytobeton czy też beton komórkowy. Choć produkty tego typu są droższe od tradycyjnych, od ceny postawienia ściany należy odliczyć koszty położenia warstwy izolacyjnej czy części kosztów związanych z robocizną, a zachowane są odpowiednio wysokie parametry izolacyjności termicznej gwarantujące nam niskie opłaty za ogrzewanie. Ściany takie są jednak grubsze niż dwuwarstwowe, co powoduje, że dom będzie o przynajmniej kilka metrów kwadratowych powierzchni użytkowej mniejszy, wymagają szerszych fundamentów (a więc wzrasta koszt postawienia tychże), a w dodatku do ich postawienia należy wynająć doświadczoną ekipę, w innym wypadku musimy liczyć się z mostkami termicznymi, które obniżą termoizolacyjność domu.

Nic więc dziwnego, że większość osób decyduje się na sprawdzone przez lata ściany dwuwarstwowe. Do ich postawienia można użyć różnorodnych materiałów, a duży wybór zawsze oznacza oszczędności. Jednak musimy jednocześnie liczyć się z kosztami zakupu materiałów do izolacji, podwyższonymi kosztami robocizny, gdyż budujemy dwie warstwy muru - z czego nośna często stawiana jest z elementów małych rozmiarach, co oczywiście wydłuża czas budowy - oraz koniecznością odpowiedniego dobrania izolacji, aby skompensować parametry, jakie posiadają materiały budowlane użyte przy warstwie nośnej. W rezultacie ściany takie wcale nie są o wiele tańsze od jednowarstwowych, choć trzeba przyznać, że ryzyko fuszerki, a więc pogorszenia parametrów budynku, jest tutaj o wiele niższe. Porównanie kosztów budowy ścian w różnych technologiach można znaleźć między innymi na portalu www.xella.pl
--
EARTIFICIUM
www.jednorodzinne-porady.com
materialybudowlane.cybra.pl
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Masz za co, buduj teraz!

Ceny większości materiałów wróciły do poziomu z 2007 roku, a koszty robocizny spadły nawet o 30 procent w stosunku do ubiegłego roku.
Najbardziej potaniały materiały, które są potrzebne przy rozpoczynaniu budowy. Cegły, pustaki, wełna mineralna i styropian są tańsze o 20 – 30 proc. niż w ubiegłym roku.
– Ceny podstawowych materiałów wykorzystywanych przy budowie domu utrzymują się na poziomie ze stycznia 2009 r. – mówi Mirosław Lubarski z grupy PSB. – Nie otrzymujemy sygnałów od producentów o planowanych podwyżkach. Chyba że chodzi o produkty importowane – wzrost cen będzie efektem słabnącego złotego w stosunku do walut obcych.
Według Marioli Gali-Vacqueret z Sekocenbudu teraz jest dobry okres dla tych, którzy chcą kupować materiały do budowy domu lub remontu. Jak wynika z badań prowadzonych przez Sekocenbud, ceny materiałów najczęściej stosowanych w budownictwie (cement, wełna mineralna, styropian, cegły i pustaki) zbliżyły się do poziomu, jaki był na początku 2007 roku. – Budowa domu dziś będzie tańsza niż dotychczas, gdyż wartość materiałów stanowi prawie 60 proc. kosztu budowy domu – twierdzi Mariola Gala-Vacqueret. – Nie wiadomo, jak długo potrwa taka sytuacja, ponieważ wysoki kurs walut wpływa na ceny materiałów budowlanych. Obserwujemy jednak wzrost cen tylko materiałów pochodzących z importu. Przede wszystkim są to płytki ceramiczne, parkiety egzotyczne oraz materiały, których produkcja zależna jest od surowców importowanych, np. styropian, wyroby chemii budowlanej.
Osoby chcące budować dom lub remontować mieszkanie – jeśli nie skorzystają na cenach materiałów budowlanych z powodu wysokiego kursu euro – to z całą pewnością będą mogły liczyć na niższe w tym sezonie ceny usług. – Poza tym w tym roku nie powinno być problemów ze znalezieniem wykonawców z wolnym terminem – mówi Henryk Benkowski, dyrektor serwisu KurierBudowlany.pl.

Nowa ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontów

19 marca br. wejdzie w życie ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Zastąpi ona obowiązującą od 1999r. ustawę o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych. W nowej ustawie premia termomodernizacyjna została zredukowana z 25 do 20%, dojdzie natomiast możliwość uzyskania premii remontowej w takiej samej wysokości.
Wdrożony ustawą program remontowy jest adresowany do prywatnych właścicieli czynszówek, wspólnot mieszkaniowych z większościowym udziałem indywidualnych właścicieli oraz spółdzielni mieszkaniowych i TBS-ów, które przejęły stare czynszówki. O premię termomodernizacyjną natomiast mogą się ubiegać nie tylko właściciele bądź zarządy wszystkich budynków mieszkalnych (w tym jednorodzinnych), ale także m.in. budynków zbiorowego zamieszkania, czyli np. akademików i noclegowni.
Żeby dostać taką premię, trzeba spełnić wiele warunków. Jednym z nich jest wymóg zaciągnięcia kredytu na inwestycję. W nowej ustawie nie ma już natomiast wymogów dotyczących okresu kredytowania i wysokości minimalnego udziału własnego. Do wyboru mamy 15 banków, których lista opublikowana będzie wkrótce na stronie Banku Gospodarstwa Krajowego. Warto porównać oferty, gdyż mogą się różnić oprocentowaniem kredytów.
Starania o kredyt termomodernizacyjny lub remontowy trzeba zacząć od zamówienia audytu energetycznego. W przypadku audytu remontowego ma on przede wszystkim wykazać, że remont będzie opłacalny.
za: GazetaDom, środa 4 marca 2009

Docieplanie budynków – utrapienie mieszkańców, czy ochrona środowiska?

Nietrudno znaleźć ludzi, którym tego typu prace są wyjątkowo nie w smak – a to jacyś ludzie zaglądają nam z rusztowań przez okna do domów, a to administracja każe czyścić balkony (które dla wielu blokowiczów stanowią często coś na kształt strychu na otwartym powietrzu). Czasem dość mamy ciągłego łupania i wiercenia w ścianach. W skrócie, docieplanie budynków nawet największych stoików może wyprowadzić z równowagi.

A nie powinno. Mimo pozornej udręki, jaką zapewnia docieplanie budynków, istnieje wiele powodów, by takie działania przeprowadzać. Na początek warto wspomnieć tej najbardziej oczywiste, mianowicie ekonomiczne. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo dziurawe, z punktu widzenia ciepła są budynki starszej generacji, masowo stawiane w czasach PRL'u – szczególnie te budowane z prefabrykatów. Słaba izolacja termiczna ścian, tak nośnych, jak i działowych, okna którymi ucieka ciepłe powietrze pospołu z olbrzymią ilością promieniowania podczerwonego. Wreszcie bardzo nieefektywne ogrzewanie domu, uzyskane dzięki fatalnie rozmieszczonemu systemowi centralnego ogrzewania. Wszystko to sprawia, iż budynek taki nie poddany docieplaniu staje się potworem marnującym olbrzymie ilości dżuli ciepła. Już tylko z tych powodów docieplanie takich budynków staje się koniecznością. Ale czy tylko?

Od wielu lat mówi się powszechnie o tym, jak bardzo człowiek niszczy swoje środowisko naturalne. Jedną z głównych tego przyczyn jest uwalniania olbrzymich ilości dwutlenku węgla do atmosfery. Teraz zastanówmy się – jak wygląda ogrzewanie waszego domu? Jest to zapewne system CO, czerpiący gorącą wodę z pobliskiej stacji jej podgrzewania. A czego używa ta stacja jako paliwa? Najprawdopodobniej węgla kamiennego. I im więcej gorącej wody trzeba dostarczyć do ogrzania osiedli mieszkaniowych, tym więcej tego węgla trzeba spalić. W związku z tym, konieczne staje się docieplanie budynków, gdyż dzięki temu zmniejsza się zapotrzebowanie na pobór ciepła. Elektrociepłownia może wtedy ograniczyć produkcję energii nie zmniejszając przy tym komfortu życia odbierających tą energię konsumentów. Spala się mniej węgla, mniej dwutlenku trafia do atmosfery. Okazuje się więc, iż mimo chwilowego bałaganu panującego wokół naszego domu, docieplanie budynków jest jedną z prostszych, wymagających stosunkowo mało zaangażowania (przede wszystkim cierpliwości), i co ważniejsze, bardziej ekonomicznych, metod na spełnienie postanowień Protokołu z Kyoto.

Jeśli więc po raz nie wiadomo który będziecie wołali o pomstę do nieba za problemy, z jakimi musicie się borykać, a spowodowane docieplaniem budynków, pomyślcie, że dzięki temu będziemy mogli choć trochę dłużej cieszyć się naszą małą Błękitną Planetą.

Jednym z niewielu miejsc w polskiej sieci traktujących poważnie zagadnienie termomodernizacji jest portal www.termodom.pl. Każdy kto chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o docieplaniu budynków z całą pewnością powinien tam zajrzeć.

--
www.budujdompasywny.pl
www.artykuly.com.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oszczędzamy na ogrzewaniu

Poniższy tekst jest fragmentem artykułu o zmniejszaniu kosztów ogrzewania.

1. Obniżenie temperatury w pokoju o 1°C nie spowoduje drastycznej zmiany odczuwanego komfortu cieplnego, ale straty ciepła zmniejszą się o kilka procent. 20°C to dobra temperatura dla większości pokoi.

2. Nie wietrz pokoju, gdy włączone są grzejniki. Po odkręceniu kaloryferów wszystkie okna w pokoju powinny być pozamykane.

3. Jeśli Twój piec / kocioł wyposażony jest w filtr powietrza, czyść go regularnie.

4. Odpowietrz kaloryfer, gdy tylko usłyszysz, że jest zapowietrzony (zaczyna wtedy głośniej szumieć).

5. Wymień stare, nieszczelne, jednoszybowe okna na nowoczesne, dwu- lub trzyszybowe.

6. Zainwestuj w wentylację mechaniczną, którą można precyzyjnie sterować, zamiast wentylacji grawitacyjnej.

7. Jeśli w Twojej piwnicy czy garażu temperatura ma wynosić powiedzmy 5°C, drzwi do tego pomieszczenia powinny być tak dobrze zaizolowane, jak drzwi zewnętrzne.

8. Jeśli ogrzewasz dom energią elektryczną, korzystaj z pieców akumulacyjnych z rozładowaniem dynamicznym. Niech działają w drugiej, nocnej (pozaszczytowej) taryfie.

9. Zainstaluj w instalacji centralnego ogrzewania automatykę: programator pogodowy, czasowy, regulator pokojowy.

10. Jeśli korzystasz z kotła / pieca olejowego, po każdej dostawie paliwa reguluj palnik.

Pełną listę 71 sposobów na obniżenie kosztów ogrzewania znajdziesz we wskazanym na początku tekstu artykule opublikowanym w serwisie o centralnym ogrzewaniu.

--
mgr inż. Krzysztof Lis
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na zmniejszenie kosztów ogrzewnania domu jest dobra izolacja ścian, podłóg i dachów. Zatrzymując ciepło we wnętrzach, zmniejszamy wydatki na jego dodatkowe dostarczanie. Stosując drewnopochodne izolacje, dodatkowo oszczędzamy na klimatyzacji latem.